I chociaż czasem bywa ciężko to bywają i dni kiedy praca wcale siebie nie przypomina i przeradza się w przyjemne przedpołudnie. Dziś w trakcie baby sittingu Agaty udałyśmy się na spacer do Dyrehaven - The Royal Deer Park. W przeszłości był on terenem łowieckim dla dworu królewskiego, a dziś jest popularnym miejscem do aktywnego spędzania czasu - jazda konna, pikniki, spacery, a na deser obserwowanie jeleni, które w tym parku bardzo łatwo spotkać. Można tu także odwiedzić Bakken - jeden z najstarszych parków rozrywki. Nie udało nam się dziś zrobić zbyt wielu zdjęć ukazujących urodę parku , ale na pewno jeszcze się tu pojawią.
Wybrałyśmy się na lunch w ogródku, a kiełbaski musiałyśmy same upiec na grillu
Wszystko utrzymane w odpowiednim klimacie.
Dużo lepszy widok był w drugą stronę, niestety zdjęcia nie zrobiłam.
Agata i Luisa podziwiają jezioro, a za nimi nasza knajpka.
Niestety nasz spacer nie trwał długo bo chociaż słońce świeciło pięknie to, po wyjściu z ogrzewanego ogródka wyposażonego w ciepłe koce dla każdego gościa, było nam zimno i szybko wracałyśmy do ciepłego domu.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńtak się lenić to sama przyjemność :)
OdpowiedzUsuńświetny blog, świetne zdjęcia ! :)
OdpowiedzUsuń