środa, 20 marca 2013

kids, skis and stuff


Czyli ostatnie wspominki z Alp.


Przedstawiam Wam Clarę, przez którą prawie na narty nie pojechaliśmy. Jednak nie takie zapalenie płuc straszne jak je malują ; ) 


 A to Luisa pierwszy raz na nartach...


 I po nartach ; ) 





Wycieczka w komplecie. 




     Lampiony z igloo (!), które zbudowali dla nas pracownicy chalet'u.



A na koniec pilna Agata. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz